Mleczne w systemie są bezpieczne
Jeszcze nie zdążyliśmy się nacieszyć przyspieszeniem prac nad systemem kaucyjnym, a już organizacje handlu zaczynają agitować na rzecz wykluczenia opakowań po napojach mlecznych z systemu. Temat ten już przetoczył się przez media końcem zeszłego roku. Został wyjaśniony, a Ministerstwo Klimatu i Środowiska włączyło opakowania po tych produktach do systemu kaucyjnego, zgodnie z zaleceniami unijnych dyrektyw. Czas przypomnieć argumenty mówiące o tym, że mleczne są bezpieczne.
Projekt ustawy o systemie kaucyjnym po wielu tygodniach oczekiwań trafił najpierw do notyfikacji, a następnie pod obrady Sejmu, gdzie 6 lipca odbędzie się jego pierwsze czytanie. Większość interesariuszy odetchnęło z ulgą. Niektórzy próbują jednak nadal szukać sensacji na siłę. To pseudozarzuty i aż dziw bierze, że na tym etapie pojawiają się takie argumenty, których rozwiązanie łatwo znaleźć. Wystarczy namysł lub sprawdzenie, jak robią to w krajach, gdzie systemy już działają.
Łatwiej straszyć niż szukać rozwiązań
Swoje niezadowolenie głośno i powszechnie wyraża Polska Izba Handlu, która znów, przy okazji rosnących temperatur i zbliżających się wakacji postanowiła odgrzać temat pseudozagrożeń związanych z włączeniem do systemu kaucyjnego opakowań po napojach mlecznych. Straszenie mlekiem i bakteriami łatwo przemawia do zbiorowej wyobraźni odbiorców.
Mleko tak, ale olej już nie
Definicja napoju zawarta w unijnych dyrektywach, których następstwem jest wprowadzenie systemu kaucyjnego, a wcześniej także ustawy o zmniejszeniu presji jednorazowego plastiku na środowisko (tzw. SUP) jasno określa, co napojem jest, a co nie. W myśl przepisów obowiązkiem zbierania objęte są opakowania po napojach, do których zalicza się mleko i jogurty, ale oleje już nie.
W tym miejscu warto podkreślić, że mówimy tylko i wyłącznie o mleku i napojach mlecznych zamkniętych w butelkach z nakrętką, która dzięki tym samym przepisom już jest lub niedługo będzie na stałe przytwierdzona do opakowania.
Zakręcone, nieuszkodzone, zważone
Ponad 90% opakowań w ramach systemów kaucyjnych jest odzyskiwana poprzez zbiórkę automatyczną. Także w małych sklepach zaczyna dominować taki rodzaj zbierania przy użyciu mniejszych butelkomatów.
Urządzenia przyjmują tylko opakowania bez uszkodzeń i odkształceń. Zakręcanie pustych opakowań pomaga utrzymać ich kształt i jednocześnie minimalizuje zagrożenia epidemiologiczne.
Butelkomaty wyposażone są w wagi, które w zależności od ustawień, mogą zostać tak skalibrowane, by nie przyjmować opakowań nie całkiem opróżnionych, których zawartość można wylać do zamontowanych obok niewielkich zlewni.
Ze szkodą dla polskich mleczarzy
Wspomniana dyrektywa SUP, nakłada na wszystkich producentów produktów w opakowaniach z tworzyw sztucznych konieczność selektywnego zbierania odpadów opakowaniowych na poziomie 77% od roku 2025 i 90% od roku 2029. Brak realizacji tych obowiązków będzie skutkował koniecznością zapłacenia wysokich kar do UE.
W związku z powyższym postulat PIH, ale i mówiącej podobnym głosem Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji jest skrajnie niebezpieczny dla branży mleczarskiej, która nie spełni wspomnianych wymagań. Czy duże organizacje handlowe chcą osłabić konkurencyjność polskiej branży mleczarskiej względem zachodnich producentów?
Wakacyjna Chorwacja nie boi się mleka
O wszystkich uczestników swojego rynku dba Chorwacja. To jeden z krajów, w których z powodzeniem działa system kaucyjny na opakowania po produktach mlecznych. Kraj, który stanowi powszechny cel letniego wypoczynku tysięcy Polek i Polaków, i stanowi gwarancję upalnej pogody. Przedstawiciele chorwackiego systemu kaucyjnego podkreślają w rozmowach i webinarach, że nigdy nie pojawił się ani jeden problem z odbiorem tego typu opakowań, nie doszło też do żadnego zagrożenie sanitarno-epidemiologicznego.
W związku z wymogami SUP także Niemcy od stycznia będą oddawali w ramach systemu kaucyjnego butelki po mleku i jogurtach. Czy wg PIH i POHiD Niemcy także decydują się zaryzykować zdrowie i życie swoich obywateli oraz pracowników handlu? Wątpliwe.
Resztki piwa podobnie jak każdej organicznej substancji, w tym i mleka mogą przyczynić się do namnażania bakterii. Wszyscy oddający butelki i przyjmujący je wiedzą to i pilnują, by przynosić i odbierać puste opakowania. Zwracający, który musiał butelkę opróżnić lub nie dostał za nią kaucji błyskawicznie przyswajał sobie wiedzę, jakie opakowania są przyjmowane. Dlaczego z produktami mlecznymi miałoby być inaczej? Trudno powiedzieć. Łatwo nastraszyć.